Jak zacząć uprawę indoor? Nasze porady

Uzależnieni od kaprysów rynku, skazani na coraz wyższe ceny warzyw, owoców i ziół, zaczynamy się rozglądać za sposobami, które zmienią ten niekorzystny stan rzeczy. Jak mieć świeże okazy cały rok i nie narzekać na ich jakość - sztuczną, bo pełną pestycydów i innych dodatków? Najlepszą opcją jest założenie własnej domowej uprawy, dzięki czemu nie tylko przestaniemy się martwić o ograniczony budżet na zakupy, ale i o to, czy kupowane specjały są rzeczywiście korzystne dla naszego zdrowia. Podpowiadamy, jak zacząć uprawę indoor!

Żeby z powodzeniem zacząć przygodę z domową uprawą roślin, powinniśmy w pierwszej kolejności zainwestować w growboxa, czyli małą szklarnię, w której za sprawą odpowiedniego asortymentu (wspomnimy o nim w dalszej części artykułu) można stworzyć optymalne warunki rozwojowe dla różnych zielonych okazów.

Przed kupnem odpowiedniego modelu warto zatroszczyć się o miejsce, w jakim umieścimy growbox. Idealnie, żeby był to nieużywany pokój, strych lub piwnica, lecz warunki panujące w tych pomieszczeniach powinny być zbliżone do tych, co w domu. Wykluczone jest, aby były one skrajne - zbyt ciepłe lub zimne, gdyż rośliny najlepiej czują się w umiarkowanym, klimacie. Warto też zatroszczyć się o to, aby nasi podopieczni mieli prywatność, bo lepiej rosną w spokoju i ciszy.

Pomyślmy też o własnym komforcie, między innymi nie wybierajmy sypialni jako miejsca dla growboxa, bo szum wentylacji działającej przez całą dobę będzie irytować. Jeśli to możliwe, postawmy szklarnię blisko kratki wentylacyjnej, bo zapewni to dostęp do świeżego powietrza (aczkolwiek nie jest to warunek konieczny).

Wiemy już, gdzie postawimy namiot, więc teraz czas na wizytę w sklepie i kupno growboxa. Na jaki się zdecydować? To przede wszystkim zależy od tego, jaką mamy wiedzę na temat uprawy indoor. Dla początkujących polecane są szczególnie gotowe zestawy, bo zawierają wszystko, co niezbędne, aby zacząć hodować własne okazy. Możemy też jednak podjąć wyzwanie, kompletując poszczególne akcesoria wedle własnego uznania. O tym, na co zwrócić uwagę, wspomnimy w kolejnych fragmentach tekstu - teraz jednak zastanówmy się nad parametrami, które są ważne podczas wyboru growboxa.

Najważniejsze, żeby interesujący nas model został wyposażony w materiał refleksyjny, najlepiej biały, bo charakteryzuje się lepszymi właściwościami odbijania niż płótno srebrne.

Porządny growbox powinien posiadać odpowiednią ilość rękawów pod okablowanie oraz wentylację. Zasada jest tu prosta - im więcej, tym lepiej, bo zapewnia to ogromne możliwości pod kątem zagospodarowania wnętrza miniszklarni.

Growbox musi być solidny, co zapewni gruby materiał pozwalający na wieloletnie użytkowanie namiotu. Dzięki niemu znacznie lepiej też tłumi hałas dobiegający ze stale pracujących wentylatorów.

Biorą pod uwagę powyższe parametry, polecamy zwłaszcza growboxy firm Mammoth oraz HomeBox.

Wybór growboxa to jednak dopiero początek, bo w dalszej kolejności musimy dopasować do niego odpowiednie akcesoria, które będą odpowiadać za oświetlenie oraz wentylację. Istotne też jest to, na jaką ziemię i nawóz się zdecydujemy.

Tak naprawdę jest kilka rodzajów żarówek, którymi możemy rozświetlić nasze uprawy w namiocie. Najpopularniejsze są lampy sodowe, LED oraz świetlówki energooszczędne CFL. Jeśli nasz growbox jest małych rozmiarów, najlepiej zainwestować w lampy CFL oraz LED o słabej mocy. Pierwsze z wymienionych nie nadają się do większych szklarni (szczególnie powyżej 0,5 m2), gdyż są mało wydajne. Dobrze zaś sprawują się tu lampy LED, lecz o dużej mocy oraz HPS.

Jak sprawdzić, ile światła będą potrzebować nasze okazy? Najprościej zrobić to przy użyciu kalkulatora lumenów (znajdziemy go w internecie), choć można to również wyliczyć samemu. Najważniejsza informacja jest taka, że światłolubne rośliny do odpowiedniego wzrostu wymagają około 50 000 lumentów na każdy 1m2 uprawy.

Wentylację wybieramy w dalszej kolejności, ponieważ jej wydajność dostosowujemy do oświetlenia i rozmiarów growboxa. Najważniejszy jest wentylator wylotowy, do jakiego mocujemy filtr węglowy (odpowiedzialny za niwelowanie przykrych zapachów), ale również musimy zainwestować w wentylator mieszający, które zatroszczy się o odpowiedni ruch powietrza wewnątrz growboxa. Czasem przydaje się również wentylator wtłaczający, zwłaszcza w większych growboxach, ale też jak chcemy doprowadzić świeże powietrze z zewnątrz.

Jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę z uprawą indoorową, powinniśmy zacząć od stosowania gotowych mieszanek, na przykład Canna Terra Professional. Do nich dobrze dodawać nawozy organiczne, zdecydowanie prostsze w użyciu od mineralnych, wymagających więcej uwagi. Poza tym, te pierwsze zapewniają, że uprawy będą lepsze w smaku. Bardziej zaawansowani mogą zainteresować się hydroponiką lub substratem kokosowym (coco), bo to wyższa szkoła jazdy, nie tylko pod kątem wiedzy i doświadczenia, ale również większych inwestycji.

Żeby mieć pewność, że warunki panujące w growboxie są optymalne, czyli prawidłowe do rozwoju roślin, powinniśmy też kupić stację pogody, za sprawą której sprawdzimy zarówno temperaturę, jak i wilgotność powietrza. Jeśli jest ona za mała, możemy ją zwiększyć za pomocą nawilżacza powietrza, a jak za duża to przyda się osuszacz powietrza (choć ten sam efekt osiągniemy za sprawą wydajniejszej wentylacji).

Rozpoczęcie uprawy indoor może wydawać się trudne, ale stosując się do zawartych w artykule rad, mamy szansę, aby te pierwsze próby były udane!

Sprawdź również nasze nawozy Hesi!